limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

OS

Poniedziałek, 15 października 2012 | dodano: 15.10.2012

+17. Szybki, przy niemiłosiernym jęczeniu łańcucha, kurs do sklepu w celu uzupełnienia drobnych braków w lodówce. Potem równie szybki ale nieco dłuższy kurs do serwisu w Będzinie. Po drodze obtrąbiono mnie ale w wersji przyjacielskiej. Sądzę, że był to Nekor. Tak wnoszę po logo na samochodzie bo kierowcy nie zdążyłem zauważyć. Ewentualnie był to Adam, którego z Nekorem zostawialiśmy na urlopie w Ustroniu.
Rowerek ma zaordynowaną wymianę napędu (korba+łańcuch+kaseta), uzupełnienie szprych z tyłu i centrowanie, wyprostowanie sprawy niehamującego tylnego hamulca oraz ogólny przegląd. Odbiór w środę po pracy.
Powrót już nierowerowy.


Kategoria Inne, Serwis


komentarze
kosma100
| 09:19 wtorek, 16 października 2012 | linkuj Nas (chyba nas) też Ktoś "obtitał" w centrum |Sosnowca wczoraj ;-)
amiga
| 08:01 wtorek, 16 października 2012 | linkuj hehe :), to było pewnie titanie a nie trąbienie
nekor
| 16:20 poniedziałek, 15 października 2012 | linkuj Pierwszy trafiony.............. Tak to ja cię "obtrąbiłem" po przyjacielsku... POZDRAWIAM...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!