limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOZD

  • DST 38.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 19.49km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 września 2012 | dodano: 27.09.2012

+17 na starcie. Szok termiczny. Dla odmiany wiatr z południa. Jak mi wypadło w tamtą stronę jechać, to straszna szarpanina. Poza tym ładne kolorki o wschodzie słońca ale z braku czasu niefocone.

Powrót w zupełnie innych warunkach. Cosik kapie. Nie żeby jakoś specjalnie ale w kupie z wiatrem to przyjemność z jazdy taka sobie. Dupa i wmordewind jakby się nie obrócić zawsze po tych samych stronach.
Na początek do Dąbrowy Górniczej wyskubać coś z bankomatu i do ProLine. Potem przez Warpie do Kauflanda w Będzinie. Z pełnymi sakwami statecznie przez Łagiszę i Sarnów do domu.
Pogoda chyba jakoś ludziom w głowach zaćmiła bo najpierw w Będzinie ostre hamowanie przed jakąś łajzą co lazła środkiem drogi by nagle skręcić mi prosto pod koło. Jego komentarz: "O! Rowerzysta." Nie wiem, nawalony? Naćpany? Potem w Łagiszy na pasach dziadek mi zjeżdża z chodnika. Dobrze, że tak z metr zapasu sobie zostawiam po prawej bo by mi się centralnie wrypał w korbę. Potem jeszcze inkszy dziadek w ostatniej chwili wchodzi mi na pasy. Stał, stał i jak byłem 3 metry od przejścia to wlazł. Nie wiem. Chyba będzie trzeba do rowerka jakieś ustrojstwo dające głos zamocować żeby brzęczało cały czas bo chyba za cichy jestem i do tego przezroczysty. Najlepiej coś takiego, że jak trąbnę to od razu zmiata ofiarę z toru jazdy.
No i temperaturki zaczynają się takie, że spalanie uruchamia się niemożebne. 2 godzinki na rowerze i znowu głodny a tyle co przed wyjściem z pracy wszamałem drożdżówkę. Nie wyrobię na żarcie :-/


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 10:27 czwartek, 27 września 2012 | linkuj U mnie +20 :), piekny był dzisiaj wschód słońca :)
limit
| 10:09 czwartek, 27 września 2012 | linkuj lukasz78: Pewnie przez ten halny. Górale już pewnie piją na umór i wszczynają awantury ;-)
t0mas82: Targam ze sobą i aparat i zapas akumulatorów ale z reguły czasu mikro. Poza tym na zdjęciach i tak to potem nie wygląda jak w naturze. Trzeba po prostu o takiej dzikiej porze zwlec swoje zwłoki z wyra i jechać podziwiać.
t0mas82
| 08:21 czwartek, 27 września 2012 | linkuj Brak czasu i brak prądu w akumulatorach aparatu :( Po drodze widzieliśmy wspaniały widok wschodzącego słońca rozświetlający chmury w kolorze purpury na tle błękitu reszty nieboskłonu :)
lukasz78
| 08:19 czwartek, 27 września 2012 | linkuj Przygrzało ostro, bo zawsze pisałeś o +6 na starcie czy coś koło tego :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!