limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 50.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 22.22km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 września 2012 | dodano: 14.09.2012

+10. Odczuwalnie tak sobie więc polarowa kurtka w użyciu.
Dziś kolejny "miszcz" kierownicy pokazał co potrafi. Zaczął mnie wyprzedzać pod górkę i na łuku nie mając widoczności dobrej. Gdyby nie przytomność gościa jadącego z przeciwka to byłoby czołowe bum dwóch samochodów.

Po pracy wertepkami pod Plac Papieski, do Czeladzi, Wojkowic, Rogoźnika, Góry Siewierskiej, Strzyżowic i do domu. Trasa taka, że było kilka miejsc, gdzie mogłem sobie zjechać do domu jakby mi się odechciało jeździć. Właściwie to jechałem do określonego punktu i testowałem czy chce mi się jechać dalej. Jak się chciało, to jechałem dalej. I tak się trochę udało pokręcić. Słoneczko ładne ale do upałów to już bardzo daleko.


Kategoria Praca


komentarze
lukasz78
| 11:54 piątek, 14 września 2012 | linkuj Oj tam, jemu też było zimno,więc wyprzedzając ryzykownie chciał się rozgrzać :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!