limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 72.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 24.55km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 września 2012 | dodano: 10.09.2012

Na starcie +10 czyli szału nie ma ale odczuwalna znośna. Przejazd bez specjalnych wrażeń. No może poza wschodem słońca. Tu i tam ładnie go było widać.

Po pracy pogoda prawie idealna do jazdy i postanawiam to wykorzystać. Przez D. G. do P3. Przeskok na P4 i asfaltem wzdłuż wody do Wojkowic Kościelnych. Dalej na szuterek do Siewierza. Faaajnie się po nim dziś pomykało (40). Na rynku duże lody włoskie i w las, którym docieram do Zendka. Dalej do Ożarowic, objazd zachodniego końca pasa startowego (akurat coś się wznosiło) i potem prosto do Sączowa. Przez Siemonię i Strzyżowice prosto do domu.
Miejscami musiałem trochę z wiaterkiem powalczyć ale że ciepły to walka była całkiem przyjemna.


Kategoria Praca


komentarze
DARIUSZ79
| 13:37 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj no dziś rano wschodzik ładnie się pokazywał ......
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!