limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 22.11km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 września 2012 | dodano: 05.09.2012

I tyle, jeśli chodzi o ciepełko rano. Na starcie +10. Dopóki słoneczko nie weszło wyżej, to odczuwalna nieciekawa. Potem już lepiej. Po wczorajszej Nocy Cyklicznej wstawanie napotkało poważny opór. Wyjechałem spóźniony i do Będzina udało się nadrobić stratę. Niestety wizyta w sklepie ukradła nadrobiony czas i dojechałem spóźniony jakieś 3 min. Dodatkowo niektóre światła nie do końca współpracowały.

Powrót przez D. G., Zieloną i dalej wertepkami do Łagiszy, Gródkowa i Psar. Żeby się nie stresować blaszakami.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 11:20 środa, 5 września 2012 | linkuj Jakoś nei dziwi mnie to, że miałeś problem ze wstawaniem...
gizmo201
| 06:06 środa, 5 września 2012 | linkuj Tak to bywa gdy się śpieszysz, wszystko wtedy staje przeciwko Tobie
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!