Nad Morze - Dzień 05
-
DST
50.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:34
-
VAVG
19.48km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dzień rowerowy raczej dystansowo skromny. Wystartowany późno ze względu na konieczność odespania i dokonania prania.
Na początek pojechaliśmy do Gąsawa odwiedzić tamtejszy kościół z freskami malowanymi na drewnie. Kościelny opowiedział nam trochę o historii tej świątyni. Zrobiłem trochę zdjęć. Z kościółka jedziemy na stację kolejki wąskotorowej i rzutem na taśmę wsiadamy do pociągu, który przez Biskupin i Wenecję jedzie do Żnina. Po drodze mnóstwo focenia różności: grodu w Biskupinie, pociągu, okolic. Po godzinie docieramy do Żnina.
Na rynku pod muzeum Marcin robi serwis roweru jakiemuś brzdącowi a ja kupuję nową kasetę i łańcuch i robię to samo, co Marcin tylko swojemu rowerkowi. Po poskładaniu oczywiście okazuje się, że coś zmaściłem bo mi łańcuch przeskakuje. Ale najpierw siadamy na obiad w restauracji przy rynku i w międzyczasie zasięgam telefonicznie porady Tomka na temat mojego problemu. Dowiaduję się gdzie nie zasiałem. Po obiedzie jedziemy do parku i tam zabieram się za zabawę rozkuwaczem. Skracam łańcuch ale jeszcze trochę za mało bo w drodze przy 2:1 i 2:2 przeskakuje jak depnę. Poza tym jedzie się zupełnie inaczej niż na starym komplecie kaseta-łańcuch, który miał tak koło 5000 km. Przy okazji wykańczam rozkuwacz i jutro będę musiał nabyć nowy.
Robi się godzina prawie 19:00 i mamy dylematy czy robić trasę Żnin-Biskupin z objazdem czy prosto do Biskupina.
W końcu zaczynamy jednak objazd ale nie wg zaplanowanej trasy tylko od punktu do punktu z opcją, że skończymy jazdę jak będzie już za ciemno.
Po drodze odwiedzamy kolejny kościółek w Świątkowie, gdzie sympatyczny kościelny wpuszcza nas do środka i mamy okazję zrobić kolejne zdjęcia na pamiątkę.
Potem już właściwie tylko gonitwa po polach w stronę Marcinkowa Górnego, gdzie robimy sobie zdjęcie przy pomniku Leszka Białego oraz strzelam foto pałacyku. Potem już zjazd do Gąsawa, zakupy i powrót na kwaterę gdzie Marcin wykonuje potrawy kuchni egzotycznej (konserwa turystyczna z dżemem na kanapce) a ja dłubię wpis.
Ślad z GPS-a uwzględnia też kawałek, który jechaliśmy kolejką wąskotorową.
Freski w drewnianym kościele w Gąsawie.
Pierwszy rzut oka na Biskupin. Z kolejki wąskotorowej.
Wąskotorówką do Żnina.
Żnin. Rynek.
Link do pełnej galerii
Kategoria Kilkudniowe, Serwis