DPOSD - 2 noc cykliczna
-
DST
78.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
03:41
-
VAVG
21.18km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie wiem ile na termometrze ale na dworze przyjemnie. Na skrzyżowaniu śmignął mi przed oczami rowerkowiec. Jak tylko autobus i osobówka co przede mną stały ruszyły, to ja za nim bo w moim kierunku jechał. Po jakimś kilometrze dogoniłem, wyprzedziłem i rurka przed siebie :-) Chyba nawet nie próbował się na kole utrzymać bo go już potem nie widziałem. Zresztą darłem ile fabryka dała bo się dało :-)
Po pracy przez D. G. do Będzina po bagażnik i z nabytkiem do domu. Tam futrunek, montaż bagażnika i mały test.
O 20:30 start na Drugą Noc Cykliczną. Docieram równo o 21:00 a tam przy molu ćma ludzi. Większość błyska, świeci i odblaskuje. Sporo znajomych twarzy z BS, PTTK, Ghostbikers i różnych imprez. I jeszcze więcej nieznajomych twarzy.
Objazd zrobił wrażenie. Taka masa ludzi w objeździe P4, na wertepkach i asfalcie. Piękne widowisko. Lądowanie peletonu na Zielonej. Tam niektórzy załapali się na grilowanie.
Gdzieś około 23:15 żegnam się z najbliższym otoczeniem i uderzam do domu przez Łagiszę i Gródków. Jechało się całkiem fajnie, sprawnie.
W sumie, to nie byłem zdecydowany zjawić się na tym evencie ale w końcu ciekawość przemogła. Były zapowiedzi tu i tam, że będzie sporo uczestników. I faktycznie frekwencja chyba wszystkich nieco zaskoczyła. Jak to się będzie dalej tak rozwijać, to w sierpniu będzie ta impreza przypominała liczebnie ZMK.
Link do pełnej Galerii
Kategoria Praca
komentarze