DPD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na starcie jakoś tak mokro za oknem ale nie padało. +15C. Wyjechałem tak spóźniony, że nawet nie próbowałem nadrobić po drodze. Łącznie obsuwa 10 min.
Gdyby dało się chodzić bez używania stóp... Jak stanę "na dwa nogi" to wiem, że wczoraj trochę pochodziłem. Ale jeździ się bez problemu.
Owa poranna mokrość sięgała tylko do Będzina. Już na Środuli i dalej na Zagórzu sucho. Musi, ten deszcz co to go Olo wczoraj zapowiadał w końcu się zdecydował i spadł.
Powrót bez udziwnień prosto do domu przez centrum Dąbrowy, obok mola na P3, Zieloną, Preczów i Sarnów. Fajnie ciepło, wiaterek. Jechało się bardzo przyjemnie.
Dopiero jak mi przyszło zsiąść z rowerka to się schody zaczęły. Tak jak myślałem, teraz mi chodzenie po górach bokiem wychodzi :-) Ale i tak nie żałuję wczorajszego wyjazdu.
Kategoria Praca