DP PTTK OD
-
DST
46.00km
-
Czas
02:25
-
VAVG
19.03km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardzik poranny z obsuwą czasową :-/ +2. Jak nie urok to sraczka. Raz wieje, raz zimno. Może słoneczko zdąży podgrzać atmosferę do popołudnia...
Po pracy pojechałem na spotkanie Marcina i Jego Taty do centrum Zagórza. Całkiem przyjemnie w słoneczku. We trzech pojechaliśmy do PTTK na comiesięczne spotkanie klubu. Sprawy różne na tapecie. M. in. ustaliliśmy z przedstawicielem GHOSTBIKERSÓW detale wyjazdu na 26 maja do Siewierza oraz naszego wyjazdu w Czerwcu do Ogrodzieńca - wzajemny współudział w tych imprezach - a także zarysy kilku innych wspólnych wyjazdów. Na tapecie był też temat szczegółów wyprawy nad morze i kwestia rezerwacji noclegów na trasie. Dodatkowo podrążyliśmy sprawę Logo klubu niestety temat z kategorii takich, co to się nie chcą dać załatwić. Wygląda na to, że zostanie na razie to co jest na stronie CYKLOZY na googlach.
Prezes Klubu CYKLOZA wręczył przedstawicielowi Będzińskiego Klubu Rowerowego GHOSTBIKERS symboliczny dowód podziękowania za pomoc przy organizacji przejazdu grupy rowerowej w trakcie V Zlotu Śląskich Oddziałów PTTK.
Po zakończeniu spotkania klubowego razem z Marcinem i Jego Tatą pojechaliśmy na Stawiki i dalej do Czeladzi. Marcin zaciągnął nas najpierw jakieś kamieniste coś, bo nie wiem czy to ścieżka była, a potem w jakieś zryte quadami wertepy. Pokręciliśmy się to tu to tam i w końcu dojechaliśmy do Czeladzi. Tam z kolei ja pociągnąłem naszą trójkę w inne wertepki i tak wylądowaliśmy obok cmentarza w Czeladzi (tego niedaleko szpitala). Potem pojechaliśmy do Wojkowic i Marcin z Jego Tatą odprowadzili mnie do domu. Oni jeszcze pojechali na Pogorię i pewnie dalej do domu. Przy zachodzie słońca temperatura już był nieciekawa a wiaterek chłodny. Słoneczko jeszcze nie podgrzało atmosfery dostatecznie.
Kategoria Praca
komentarze