limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOZD

  • DST 39.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 maja 2012 | dodano: 15.05.2012

Standardzik dopracowy: 16km. +7. Cosik jakby zawiewało chłodem ale jechało się całkiem nieźle. Wyjechane niemal punktualnie. Dojechane 5 min. przed czasem. W sumie ok.

Po pracy, ze względu tegoż, że jak się lodówkę otwarło to echo odpowiadało, musiałem zrobić kurs zaopatrzeniowy. Tak więc kurs na Kaufland w Będzinie oczywiście nienajkrótszą drogą. Przez centrum Dąbrowy Górniczej, obok oczyszczalni ścieków, wzdłuż torów do przejazdu na Ksawerze, dalej w stronę Czarnej Przemszy i kawałek wałem. Potem na mostek w stronę Teatru Dzieci Zagłębia i do sklepu. Po zapakowaniu towaru statecznie, przez Łagiszę i Sarnów, do domu.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 07:06 środa, 16 maja 2012 | linkuj Szczęśliwie ulewy omijają nas szerokim kołem, oby było tak dalej
avacs
| 16:36 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj Właśnie. Cykloza to jest coś z czym nie można walczyć. Planujesz jakiś wyjazd dłuższy w najbliższych dniach. Daj info na PW.
limit
| 08:41 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj Dziś nie jest źle. Ważne, że nie jest mokro. Gdyby padało to bym nie jechał. Poza tym nałóg nie znosi kompromisów :-p
gizmo201
| 08:32 wtorek, 15 maja 2012 | linkuj Kurde Adam, tak zimno, a Tobie się chce podziwiam. BYŁEM w nd i powiem ci, że to nie na moje zdrowie tak walczyć z tym wiatrem i zimnem
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!