limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

II Wiosenny Zlot Rowerowy na Dorotkę

  • DST 36.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 16.88km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 kwietnia 2012 | dodano: 14.04.2012

Dziś delikatnie tylko tyle km ile trzeba było aby dokonać przejazdu z II Wiosennym Zlotem Rowerowym na Dorotkę.
Wyjechałem dziesięć minut później niż planowałem (9:10) i przyszło mi trochę naginać tempo, żeby zjawić się w Sosnowcu pod siedzibą PTTK na Dęblińskiej o czasie. O dziwo, pomimo wczorajszego dnia, jechało się nadzwyczajnie dobrze. Dystans 15 km pokonałem ze średnią 27km/h. Sprawę trochę ułatwiało ukształtowanie terenu :-)
Spod PTTK ruszamy zgodnie z planem o 10:00 całą grupą przybyłych rowerzystów. Są ludzie, z Ghostbikers, uczestnicy ostatniej Zagłębiowskiej Masy Krytycznej w kamizelkach oraz inni. W sumie, tak "na oko" 50 osób.
Trasa wiedzie na Stawiki, dalej obok Reala i lasem aż do hali sportowej na Milowicach. Potem w stronę Zakładu Gospodarki Komunalnej i trochę terenem aż do parku w Czeladzi. Z parku wyjeżdżamy pod Pałac Saturna. Chwila postoju i dalej na Rynek. Tam dołączają do nas kolejni Gostbikersi. Razem jedziemy obok targu w stronę Grodźca. Klinkierek a potem podjazd do skrzyżowania i dalej na sam szczyt.
Na miejscu już czeka kilka innych grup przybyłych na zlot oraz organizatorzy zlotu.
Sesja foto, poświęcenie rowerów, chwila zabawy. Wszystko jednak nie trwa zbyt długo bo pogoda nieco się zaostrzyła. Poranne słońce skryło się za chmurami i chłodny wiatr zaczął dawać się we znaki.
Na Dorotce spotykam Jacka. Chwilę później przyuważam też kolegę Rafała z poprzedniej pracy. Zdjęcia, zdjęcia, pogaduchy. W końcu pożegnania i wracam do domu. Zjazd najkrótszą drogą do skrzyżowania i dalej do Gródkowa. Na przejeździe kolejowym odbijam w klinkierek i potem jeszcze na moment do sklepu ale potem już prosto do domu.

Foto grupy startującej spod PTTK w Sosnowcu

Wbijamy w teren.

Była odrobinka błotka i podjazdu.

Pod pałacem w Czeladzi.

Na rynku w Czeladzi.

Podjazd pod skrzyżowanie w Grodźcu.

Finałowy wjazd na szczyt Dorotki.

A na szczycie było tak...

... tak...

... i tak.


Kategoria Inne


komentarze
gozdi89
| 21:29 poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | linkuj W maju gdzieś pod koniec (jeszcze terminu nie znam) kolejna impreza z "udziałem Dorotki" dokładnie jak się nie mylę VI Rodzinny Rajd Rowerowy organizowany przez radną z Będzina Małgorzatę Kiewlicz. Jak będę wiedział termin wrzucę na wydarzenia na BS
djk71
| 20:25 niedziela, 15 kwietnia 2012 | linkuj Ja też :)
amiga
| 10:15 niedziela, 15 kwietnia 2012 | linkuj Fajne miejsce, kiedyś tam w końcu dotrę.
kosma100
| 23:56 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj gozdi89 Szkoda, że nie zagadałeś/zakrzyczałeś ;-)
No fakt jakaś mała grupka organizatorów jeszcze była :-)
gozdi89
| 19:19 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj Widziałem cie Kosma jak dotarłaś no niestety zimny wiatr sprawił że wszyscy się wcześniej zebrali ja i tak byłem do samego końca bo musiałem (chciałem) posprzątać po imprezie.
limit
| 15:48 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj Miało być do 15:00 ale pogoda sprawiła, że grupy zaczęły wcześniej się rozjeżdżać.
kosma100
| 15:38 sobota, 14 kwietnia 2012 | linkuj Byłam na Dorotce o 13:20... i już nikogo nie było :(
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!