DPOND
-
DST
81.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
04:16
-
VAVG
18.98km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Standardowe 16km do pracy. -2. Słoneczko. Drogi już suche choć nieustająco dziurawe.
Jakoś nie udało się zebrać do kupy na popołudniowo-wieczorne pomykanie więc wróciłem do domu z lekkim objazdem.
Z Zagórza do Dąbrowy Górniczej. Potem wzdłuż Pogorii III i IV do Wojkowic Kościelnych. Tu mała przerwa futrunkowa. Przy okazji test bidonu. Herbatka po godzinie jeszcze całkiem ciepła. Dalej przez Podwarpie, szuterkiem do Siewierza. Z Siewierza przez las (błotka, których się tu spodziewałem, okazały się nawet nie takie straszne) do/na Zendka/Zendek? Tu już się zaczęło ciemno robić. Dalej przez Ożarowice, objazd pasa startowego w Pyrzowicach. Potem Nowa Wieś (gdzie jakiś prymityw palił chyba plastiki bo jak wpadłem w chmurę oparów z tego czegoś, to na moje przewentylowane płuca podziałało to jak gaz paraliżujący), Twardowice, Góra Siewierska i Strzyżowice.
Pogoda do jazdy całkiem przyjemna. Cały dzień słoneczko. Nawet po zachodzie powietrze zdawało się jeszcze ciepłe. Dopiero ze 2-3 km od domu wpadłem kilka razy w chłodniejsze strefy.
Lewe kolano zgłasza jakieś "ale". Ale nie zamierzam tego "ale" słuchać :-)
Kategoria Praca