limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 39.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 18.72km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 lutego 2012 | dodano: 22.02.2012

Pierwszy wyjazd w lutym.
Standardowe poranne 16km. "Zadziwiająco ciepło" - trudno mi się to pisze ale na tle niedawnych -20 to temperatura w okolicy zera tak właśnie się kwalifikuje.
Lekkie podmuchy. Miejscami przelotne opady śniegu. Na powitanie światła na krzyżowaniu z S1 między Gródkowem a Łagiszą wyłączone. Ale udało się sprawnie przeskoczyć bez stania. Jeszcze powrót w perspektywie i tak mnie korci, żeby coś więcej niż tylko powrót wykręcić.

Po pracy takie małe wałęsanie się po Dąbrowie Górniczej i Będzinie. Powrót przez Łagiszę i Sarnów. Względnie ciepło i bezwzględnie mokro.
Jutro odbieram w końcu z przeglądu Meridę. Odstawiłem ją przed mrozami i tak tam została do teraz.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!