Białe szaleństwo
-
DST
18.00km
-
Teren
18.00km
-
Czas
01:23
-
VAVG
13.01km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak wszyscy pisali, że po śniegu fajnie, że cool, że idą pojeździć, że byli pojeździć... To i ja nie strzymałem i pojechałem.
Na starcie ujeżdżony spadły śnieg, potem chlapowaty spadły śnieg, potem dziewiczy uleżały śnieg. Pod maskowaniem ukryte niezamarznięte jeszcze błota i zamarznięte kałuże. Tempo raczej spacerowe ale w czasie jazdy wydawało się, że jest o wiele szybciej.
Trasa: Psary, Strzyżowcie, Goląsza, Brzękowice, Dąbie, Chrobakowe, Malinowice, Psary, Gródków, Psary.
Wpisałem wszystko jako teren bo praktycznie cały czas jechało się jak w terenie.
Po jeździe z rowerka tylko z grubsza dało się zeskrobać śnieg. Reszta to skorupa lodu.
Bory Malinowskie - szklarnie od których nocą na kilka kilometrów bije łuna.
W drodze z Borów Malinowskich do Psar. Umówmy się, że "w drodze".
Srebrna Strzała po 10km jazdy.
Wiało, sypało... "W drodze" z Psar do Gródkowa.
Widok na Dorotkę spod lasu w Gródkowie.
I rowerek na finiszu.
Kategoria Inne