limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Pyrzowice z Marcinem i Jego Tatą

  • DST 67.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 19.90km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 października 2011 | dodano: 16.10.2011

Miało być spokojne 30-40km. Jak to u rowerowo opętanych (używając poetyckiego określenia patentu Jacka), plany planami a wykonanie sobie.
Marcin zaspał na wyjazd, o którym mi wczoraj mówił i w związku z tym pozostału mu zapalnować coś innego. Puścił mi esa czy by nie skoczyć razem na Pyrzowice. Szybki tel i wyjazd uzgodniony.
Spotkaliśmy sie w Będzinie na parkingu za wiaduktem kolejowym nad drogą biegnącą do Grodźca trochę przed 15:00. Powitanie i ruszamy. Najpierw Grodziec, bocznymi drogami do Strzyżowic, potem Rogoźnik (przez tamę), do Sączowa (przez budowę wiaduktu - chyba w końcu tam otworzą przejazd bo pod asfalt przygotowują podłoże), potem z Sączowa do Ożarowic. Mała odchyłka pod terminal lotniska i potem objazd pasa startowego od zachodu (lądąwały w międzyczasie 2 samoloty ale od wschodu więc widać było niewiele). Dalej Zendek (mały postój na szamanie), Zadzień, Mierzęcice, Boguchwałowice, Przeczyce, Wojkowice Kościelne, Pogoria IV. Tam, na Mariankach, rozstajemy się. Wracam przez Preczów i Sarnów do siebie.
Pogoda ogólnie całkiem niezła ale nie za ciepło pomimo słoneczka. W ruchu jego ciepła nie było czuć. Na Pogorię docieramy po zachodzie. Ludzi prawie wcale.
Tempo nie za szybkie ale przy tej temperaturze mięśnie nie chcą pracować. Zimno w palce. Poza tym po wczorajszej wyprawie z Jackiem nie miałem za bardzo ochoty na gonitwę. Dobrze mi się jechało z Marcinem i Jego Tatą. Mam nadzieję, że jeszcze bedzie okazja razem gdzieś pojechać.


W drodze do Sączowa.


Pyrzowice.


MiG w kamuflarzu Dzieci-Kwiatów :-p


Przeczyce. W stronę zachodzącego Słońca albo w stronę Tarnowskich Gór. Zależy, czy ktoś woli technicznie czy "romantycznie" ;-)


Na Pogorii IV pustki choć to jeszcze nie noc...

Link do pełnej galerii


Kategoria Jednodniowe


komentarze
limit
| 19:30 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Jak tylko pogoda będzie znośna to nie widzę przeciwwskazań. Pozostaje tylko detale dograć typu gdzie się spotkamy i o której.
t0mas82
| 18:58 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Możemy w piątek skoczyć w bezmasowy tydzień zamiast na Dorotkę to na lotnisko :D
limit
| 18:21 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Nic straconego. Możemy kiedyś w weekend w "moje" strony uderzyć i przewieźć się koło Pyrzowic. A da się po okolicach trochę wertepami pojeździć.
t0mas82
| 18:09 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Też fajną wycieczkę sobie zrobiliście. Wstyd się przyznać ale nie byłem jeszcze w Pyrzowicach na lotnisku :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!