limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Luźna piędziestka

  • DST 50.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 21.43km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 października 2011 | dodano: 02.10.2011

Po wczorajszym noszeniu roweru po górach wypadało trochę pojeździć dla rozruszania mięśni. Poskakałem po okolicznych pagórkach. Strzyżowice-Góra Siewierska-Twardowice-Nowa Wieś-Zawada-Sadowie-Przeczyce-Wojkowice Kościelne-Pogoria IV-Dąbrowa Górnicza-Będzin-Łagisza-Sarnów. W Przeczycach jakieś zawody piłkarskie. Policji jak psów. A może mrówków? No dużo w kazdym razie. Na Pogorii udało się polecieć 30+. Wizyta w Kaufie w Będzinie i powrót 12km z wyładowanymi sakwami (dużo bardziej wyładowanymi niż wczoraj).
Pogoda jeszcze całkiem, całkiem ale wracałem już po zachodzie słońca i temperatura zauważalnie spadła. Niestety.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!