limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Podzamcze Chęcińskie - cz. 3

  • DST 51.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:25
  • VAVG 11.55km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 września 2011 | dodano: 22.09.2011

Dystans dziś niewielki ale ilość nie świadczy o jakości.
Najpierw wspiąłem się na zamek w Chęcinach. Kilka fotek, szaleńczy zjazd z góry (omal nie zakończony glebą) i stop na rynku. Znowu kilka fotek i w drogę.
Gdzie mnie Garmin pociągnął dalej to nie zdradzę bo było nielegalnie i niebezpiecznie.
Potem spokojna droga do Kielc. Mają tam taką górkę obok miasta, gdzie jest trochę szlaków rowerowych i pieszych oraz wyciąg narciarski. Na mapie to wygląda na ładny, zielony las. Ale Tomek i Krzysiek chyba by polubili to miejsce: zjazdy, podjazdy, piasek, kamienie, błoto, krzyżujące się ścieżki. Można tam trochę czasu zużyć na wyszalenie. Dziś jednak miałem nie ten dzień do jazdy bo trochę tam pojeździłem ale na 1/1, czasem 1/3. Kiedy w końcu dotarłem do wierzchołka stoku narciarskiego marzyłem już tylko, żeby dotrzeć do jakiejś knajpy i wszamać solidny obiad. Jak na zawołanie, u stóp stoku była restauracja. Karkołomny zjad niebieskim szlakiem i chwilę później zamówienie na wyżerkę złożone.
Po obiedzie ruszyłem do centrum Kielc w poszukiwaniu bankomatu i sklepu rowerowego. Sklep był mi potrzebny bo poranny przegląd stanu Srebrnej Strzały ujawnił wyłażącą "szmatę" na przedniej oponie.
Dokonałem zakupu nowego laćka na przód i udałem się do parku by w spokoju dokonać zamiany.
Oględziny starej opony ujawniły przecięcie tak na 5-7 mm czyli wymiana opony zdecydowanie uzasadniona.
Po serwisie posiedziałem chwilę na ławeczce i niespiesznie udałem się w stronę miejsca, gdzie miała wystartować Masa Krytyczna w Kielcach. Po drodze kilka fotek, chyba zamku kieleckiego.
Po zasięgnięciu języka u tubylców trafiam w końcu na Rynek, gdzie już całkiem spora gromada "lokalsów" zjechała się na Masę. Przed startem jeszcze konkurs na ostrą jazdę bez trzymanki czyli czterech zawodników wcina pikantne papryczki a potem bez trzymania kierownicy ma przejechać szpalerem Masowiczów. O dziwo nikt nie wyglebia.
Masa rusza. Po krótkim dystansie zagaduje do mnie, jak się okazuje, były krajan - przyciągnęła go moja "masowa" kamizelka. Marcin kiedyś z Sosnowca, obecnie ożeniony i zamieszkały niedaleko Kielc. Od słowa do słowa i okazuje się, że świat jest mały. Marcin zna Ola. Olo - pozdrowienia od Marcina :-) Pogadując o tematach okołorowerowych przejeżdżamy masę. Potem odbywa się jeszcze wydawanie wejściówek na targi rowerowe. Z Marcinem rozmawiamy jeszcze dobrą godzinę. Opowiada trochę o swoich przygodach na rowerku jeszcze z czasów nocnych wypadów z Olem oraz o lokalnych atrakcjach i szlakach rowerowych. Niestety nikła (wręcz zerowa) znajomość okolic sprawia, że nie bardzo jestem w stanie się zorientować bez mapy o czym mowa. Poza tym już i tak w tym wypadzie nie będę miał okazji skorzystać ze wskazówek Marcina - jutro powrót do domu.
Żegnamy się i każdy z nas rusza w swoją stronę. Tym razem bez kręcenia wybieram najkrótszą drogę do Podzamcza. Wypada ona "siódemką". Ruch spory. Tradycyjnie po zmroku kilka razy udaje mi się zamotać pomimo wskazówek Garmina i wrócić na trasę również dzięki jego wskazówkom. Korzystam z okazji i nawiedzam lokalnego Lidla a potem już bez dłuższych przerw prosto do celu.
Dzień miałem dziś ewidentnie nie do jazdy. Zaplanowałem sobie jeszcze trasę na 70 kilka kilometrów ale nawet nie próbowałem jej zrobić. Ta górka dorżnęła moje siły do końca.


Zamek chęciński.


Widok z zamku na Chęciny.


Owa górka koło samych Kielc. Taki łatwiejszy kawałek.


Tam, na dole, wszamałem obiadek.


A to już Kielce.


Szpaler Masowiczów przed "Ostrą jazdą".


Dużo ludzi z aparatami tam było. Może i mnie ktoś ustrzelił :-)


Ten pojazd mnie zafascynował. Refleksja jest taka: trzeba sobie zrobić kolekcję rowerków. Poziomy, szosa, ostre koło, MTB, MTB XC i może jakiegoś antyka składaka plus prehistoryka bicykla. Pytanie gdzie można ukraść bezkarnie pieniądze na ten cel :-p


I ktoś mnie jednak ustrzelił na Masie w Kielcach :-)
Link do pełnej galerii z tej Masy


Kategoria Kilkudniowe


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!