Psary-Woźniki-Koziegłowy-Siewierz-Będzin-Psary
-
DST
99.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
04:50
-
VAVG
20.48km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wystartowałem tak trochę po 12:00. Najpierw mała wspinaczka pod Górę Siewierską, gdzie startują paralotniarze. Jeden nawet już próbował się poderwać a kilku kolejnych rozkładało sprzęt. Potem do Sączowa, gdzie podpiąłem się pod nieznanego mi z imienia i pseudonimu rowerzystę, który w niezłym tempie (35km/h) podciągnął mnie do Zendka. Stamtąd pojechałem w kierunku Strąkowa i lasami do Woźnik gdzie wbiłem na drogę nr 789 i przez Gniazdów dojechałem do Koziegłów. Stamtąd przez Pińczyce do Siewierza. Pod zamkniem jakiś festyn startował ale nie pytałem z jakiej okazji - 0,5l wody i dalej jazda prosto na Pogorię IV. Tam dłuższy postój na wszamanie kanapek i zapicie resztkami rezerw ciekłych. Ludzi jak "mrówków". Kilka chyba skuterów wodnych. Ścieżką wzdłuż Pogorii aż do śluzy, przeskok nad Pogorię III, Zielona, kawałek wzdłuż Czarnej Przemszy do Będzina. Uzupełnienie zapasów Okocimia i powrót przez Sarnów do domu. Brakło kilkuset metrów do równej setki ale zew zimengo Carlsberga w lodwóce zwyciężył :-)
Ogólnie rewelacyjny dzień na jazdę. Lekki wiaterek, nie za gorąco. Przydałaby mi się taka pogoda na wypad do Kielc.
:-/ Google Maps przestało "łykać" ślady *.gpx. Ale kicha. Ktoś coś wie na ten temat?
Kategoria Jednodniowe
komentarze