Dom->Praca->Gdzie_oczy_poniosą
-
DST
50.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
18.75km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano standardowe 16 km do pracy. Chłodno ale w porównaniu do powrotu, to bardzo przyjemnie. 40 min. i na miejscu.
Wyjechałem z S-ca Zagórza o 17:00. Jakieś 15 min. później byłem już mokry i ufajdany do jajec. Skoro tak, to już nie było się czym przejmować i jedyne co pozostało, to cieszyć się jazdą. Przed Pogorią IV przestało padać. Wojkowice Kościelne, Przeczyce obskoczyłem bez deszczu. Gruntowymi, bocznymi dróżkami przeskoczyłem do Dąbia i tam się zaczęło od nowa. Nie dość, że deszcz, to jeszcze wiatr w gębę i do tego pod górkę. Przed wjazdem do lasu, w kierunku Góry Siewierskiej skręciłem do siebie ale brakło mi do 50km tak ze 2,5 więc dokręciłem na siłę przez Strzyżowice. W nagrodę na zjeździe do Psar dostałem widok na przepiękną tęczę. Aże fotkę strzeliłem ale i tak nie oddaje tego, co gały widziały.
Kategoria Praca
komentarze
Nocny przejazd to fajny pomysł, można by trasę zmodyfikować wjechać na Dorotkę w Grodźcu.
co do wariantowania trasy to może wjazd na DTŚ i kto dalej dojedzie bez mandatu :)
Jutro jadę z kumplem mam nadzieje że do popołudnia odpuści i będę mógł rowerkiem do domku wrócić