limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wisła 2011 cz. 3

  • DST 80.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 13.33km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 lipca 2011 | dodano: 03.09.2011

Część trzecia wyprawy do Wisły.
Dzień niepodobny do pozostałych. Wyjątkowo pogodny, ciepły i słoneczny. Idealny na rowerek.
Kubalonka spokojnie na "jedyneczkach" nóżka za nóżką. Zjazd byłby fajny gdyby nie jakiś korek po drodze.
Przez Koniaków to sobie trochę utrudniłem i momentami trzeba było ostro pod górkę walczyć. Za to spod zajazdu pod Ochodzitą rewelacyjny zjazd do Kamesznicy. Mój rekord prędkości tam wydusiłem (67 km/h). Więcej strach było robić choć może i by się dało.
Przed Buczkowicami przyszło mi z pół godziny na przystanku posiedzieć i przeczekać burzę.
Szczyrk bez problemu. Salmopol tym razem w towarzystwie dwóch panów chyba z Bielska-Białej. Jakoś lżej się wjeżdżało.
I potem zjazd do Malinki - sama radość.

Link do śladu z GPS-a:


Link do pełnej mapy


Kategoria Kilkudniowe


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!