limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 5 września 2025 | dodano: 05.09.2025

Trochę grzebania na rozruchu i start dopiero o 6:08.
+16. Bez zauważalnych podmuchów. Miejscami na polach lekkie mgiełki. Nawet przyjemnie.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice.
Na mecie równo o 7:00.

Na powrocie lato z lekkim wiaterkiem jakby z zachodu. Słońce za chmurami i atmosfera, jakby miała być burza.
Trasa przez Mortimer i Park Hallera do centrum Dąbrowy Górniczej. Potem w stronę Huty Bankowej i dalej na Ksawerę. Znów trafiam na opadające zapory więc z rozpędu obieram kierunek na Aleję Kołłątaja, przez cmentarz zjeżdżam ku Nerce i dalej na Łagiszę, a potem prosta do domu.
Dłuższa przerwa na wciągnięcie nieco kalorii i potem zwykłe zagięcie do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie.
Tempo nieambitne bo każda część dzisiejszego kręcenia z balastem. Albo w plecaku, albo w sakwach.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 12:41 niedziela, 7 września 2025 | linkuj Tłukę te same km-y tyle razy, że dla mnie nie ma nic szczególnie ciekawego do fotografowania po drodze.
Roadrunner1984
| 20:47 piątek, 5 września 2025 | linkuj Ciekawy wpis
Szkoda że nie ma zdjęć, myślę że było by co oglądać 😉😊🙋
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!