limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 4 września 2025 | dodano: 04.09.2025

Start o 6:06. Chwilę zajęły negocjacje z drapieżnikiem.
Warunki o tyle lepsze niż wczoraj, że nie pada. Ale za to chłodniej. +14. Niby tylko kilka stopni różnicy ale odczuwalnie duży skok. Początkowo mgły. Potem słoneczko.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice bez udziwnień.
Na mecie z zapasem 2 min.

Na powrocie przyjemne lato.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną (chwila na ławeczce w słoneczku), Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i stamtąd prosto do domu.
Niespecjalnie spiesznie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!