limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Środa, 5 marca 2025 | dodano: 05.03.2025

Warunki dobre to już z rozruchem się nie spieszę. Wytaczam się o 5:54.
Jeden z termometrów zeznał 0. Drugiego jakoś nie obejrzałem. Generalnie jednak minus jak wczoraj. Bezchmurne niebo i czyste jezdnie.
Trasa tym razem przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 10 min. i nieznacznie tylko wychłodzone końcówki dolne.

Na powrocie słoneczko, nieznaczne ruchy powietrza i na tyle ciepło, że jadę bez rękawiczek i nie za szybko żeby się nie zagotować. Przyjdzie wozić lżejszej warstwy na popołudnie.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i reszta grzecznie do domu.
Na Pogoriach już zaczyna się ruch.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!