limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 12 września 2024 | dodano: 12.09.2024

Wytaczam się o 6:07.
Termicznie słabo: +12. Jadę w długich spodniach, kurtce i rękawiczkach. Sporo chmur ale niedeszczowych. Raczej bez zauważalnych podmuchów.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 1 min.

Na powrocie termicznie podobnie jak rano. Za to więcej chmur, wiatr i ogólnie niezachęcająco do objazdów.
Dlatego też trasa powrotna prawie po własnych śladach. Na wiosce odbieram paczkę tym razem z OneBox-a przy Sokrotce i wracam zagięciem w stronę byłego Lewiatana.
Koło otwartego dziś Lidla kociokwik. Zapchany parking. Obstawione chodniki. Jakby ludziom Lidl był dziwny. Ja tam sobie poczekam, aż się ruch nieco w lokalizacji uspokoi no i będzie potrzeba. W końcu to nie muzeum, żeby sobie chodzić i patrzeć.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!