limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 5 sierpnia 2024 | dodano: 05.08.2024

Nieco mi się start obsunął. Ruszam o 6:09.
Pół godziny wcześniej przeleciał mały deszczyk więc jezdnie mokre. Poza tym pochmurno. Podmuchy, jeśli były, to korzystne. +17.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 4 min. Całkiem dobrze mi się dziś jechało.

W ciągu dnia padało ale już na powrocie podsuszone, słoneczko z lekkimi chmurkami i nieco cieplej niż rano. Ale też i wietrznie z kierunku przeciwnego.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, Namiarkowe, las grodziecki i finisz po swoich śladach do Dino, od którego wygięcie ku Lewiatanowi i do domu.
Niespiesznie, żeby się z wiatrem nie szarpać.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!