limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 9 lipca 2024 | dodano: 09.07.2024

Start: 6:05.
Przyjemnie. +20. Słonecznie. Bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Po drodze zgrzyt. Pani rozpuściła pieska na smyczy w poprzek ścieżki rowerowej. Byłem przekonany, że mnie widzi bo patrzyła w moją stronę, i ściągnie mopa na uwięzi. Kiedy się zorientowałem, że chyba jednak nie zatrybiła, że się staczam w jej stronę, przyszło mi hamować z piskiem opon. Niektórzy funkcjonują, jakby w ogóle nie używali mózgu.
Na mecie z zapasem 2 min.

Powrót w przyjemnym ciepełku, słoneczku i lekkim wiaterku tempem niespiesznym.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie do domu.
Na finiszu termometr w cieniu zeznał +31. Męczy mnie lekkie przeziębienie. Panująca temperatura nieco to łagodzi.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!