limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 20 czerwca 2024 | dodano: 20.06.2024

Całkiem dobry rozruch i start o 5:58.
Rześko. +16. Słonecznie. Raczej bez podmuchów.
Trasa przez Sarnów, Preczów, Zieloną, Park Hallera, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 8 min.

Na powrocie ładne słoneczko i lekki wiaterek. Odczuwalnie niespecjalnie ciepło choć na powrocie termometr zeznał +25.
Trasa lekko motana ale nie przekłada się to znacząco na dystans. Przez Mec i Środulę w stronę przejazdu obok Fakopu. Przy dworcu Stary Będzin odbijam na ścieżkę małobądzką i kręcę nią po drodze zjeżdżając na tą wzdłuż wałów Czarnej Przemszy. Przejazd pod Aleją Kołłątaja i prosto w stronę domu.
Na chwilę zatrzymuję się w strzyżowickiej piekarni. Wykańczam zagięciem przez Belną.
Nawet przyjemnie się jechało.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!