limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 12 kwietnia 2024 | dodano: 12.04.2024

Przy piątku nawet nienajgorszy rozruch i start o 6:03.
Ze względu na warunki - raczej chłodno - i większy balast w plecaku, tempo niespieszne i bez ekstra zaginania.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 5 min.

Powrót zwykłą trasą przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W domu dłuższa chwila przerwy, przepak i zagięcie przy remizie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Słonecznie, nieco wiaterku niespecjalnie ciepłego ale ogólnie warunki na tyle dobre, że dało się jechać w krótkim wdzianku.
Całkiem sporo rowerzystów po drodze.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!