limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 10 kwietnia 2024 | dodano: 10.04.2024

Minimalnie sprawniejszy rozruch i na kołach jestem o 6:02.
Pochmurno. Wieje zauważalnie mniej więcej z północnego zachodu. Termicznie słabiej niż wczoraj ale nie ma tragedii. Jadę jednak w długim wdzianku.
Trasa zagięta na wiosce koło remizy. Potem standard z Gródkowa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer, centrum Zagórza i wygięcie finiszowe przez Kosynierów.
Na mecie z zapasem 4 min. Całkiem przyjemnie się jechało z wiatrem w plecy.

Na powrocie dalej pochmurno. Zauważalnie chłodniej niż rano. Do tego wiatr sporo trasy przeciwny i raczej chłodny.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę w tempie umiarkowanym.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!