limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Wtorek, 5 marca 2024 | dodano: 05.03.2024

Odrobinę sprawniejszy rozruch i na kołach jestem o 5:58.
Mokro. Z nieba lecą jakieś drobne kropelki. Raczej bez podmuchów. Termicznie obleci.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z zapasem 10 min.
Nawet przyjemnie się jechało. Jedynie tuż przed pracą chciała mnie rozjechać jakaś królewna na pierwszym rondzie, na zjeździe z Lenartowicza.

Na powrocie początkowo słoneczko ale szybko dogoniły mnie chmury. Na szczęście bez opadów. Ruchy powietrza nieprzeszkadzające.
Trasa nieco gięta. Ścieżką Blachnickiego w stronę górki środulskiej i dalej Plejady w drodze na Pogoń. Stamtąd ścieżką małobądzką do będzińskiej nerki i dalej na Zamkowe. Stamtąd ścieżką do Grodźca i Gródkowa. Przy szkole przecinam ślad dojazdowy i gnę w stronę remizy, skąd już prosto do domu.
Tempo niespieszne. Chłodnawo. Śladowe ilości rowerzystów.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!