limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 31 stycznia 2024 | dodano: 31.01.2024

Dziś start poza planem.
Dzięki temu dojazd za jasności. Warunki całkiem przyjemne, jak na styczeń. Termicznie koło zera, może lekki plus. Podmuchy mniej więcej z południa lub południowego zachodu. Pochmurne niebo. Suche jezdnie.
Kręcę trasę przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer i centrum Zagórza. Ostatnie 1,5km robiłem za króliczka.

Powrót przez Mydlice ale nieco innym wariantem. Zamiast zjechać w stronę kościoła to staczam się do świateł koło szpitala i dalej pod Hubertusa. Stamtąd ścieżką pod urząd pracy i dalej na Ksawerę. Reszta jak zwykle do targu i dalej do świateł w Gródkowie. Na finiszu małe wygięcie od Dino do Lewiatana.
Gdyby było słonecznie to bym może się porwał na dobicie do 800km za styczeń, ale w tych warunkach chciałem tylko do ciepłego.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!