DNPDZD
-
DST
40.00km
-
Czas
02:06
-
VAVG
19.05km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start jak przy warunkach zimowych więc czasu na marudzenie i objazdy sporo. Na kołach jestem o 5:40.
+5. Nieco zawiewa z zachodu ale już nie tak jak wczoraj. Jezdnie lekko mokre.
Kręcę trasę przez Sarnów, Preczów, Zieloną, Reden i Mortimer. Luz czasowy jest tak duży, że nawet zagięcie przez Kosynierów go nie wyczerpuje. Na mecie mam 15 min. zapasu.
Po drodze naocznie stwierdziłem trzech rowerzystów.
Całkiem przyjemny dojazd.
Powrót przez Mec, centrum Zagórza, Mydlice (przy garażach wyżarli dziurę do jakiejś rury i pół przejazdu w błocku), Ksawerę (bez stania na przejeździe) i ścieżkę przy "913".
W domu szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana.
W planach był jeszcze kurs na spotkanie Cyklozy, ale prognozy są takie, że będzie koło 19:00 start deszczu. Do tego zauważalnie spadła temperatura. Nie uśmiechała mi się jazda w takich warunkach i zrezygnowałem.
Kategoria Praca