DNPND
-
DST
36.00km
-
Czas
02:27
-
VAVG
14.69km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lekko się dziś grzebałem na starcie i na kołach jestem o 5:41.
Lekki mrozik. Termometr zeznał -2. Minimalne parcie chyba z zachodu. Na ruchliwych jezdniach sucho. Na ścieżkach i chodnikach z reguły lodowisko. Na bocznych drogach różnie ale najczęściej też ślisko.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W sumie sprawny przelot do pracy. Miałem wrażenie, że ruch jakby mniejszy.
Na mecie z zapasem 8 min. i nawet niespecjalnie zmarznięty. Na finiszu już czerwieniejące niebo. Znaczy się, dzień robi się dłuższy.
Na powrocie zauważalnie cieplej. Nieco dmuchało. Pochmurno.
Trasa tym razem przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Po lodowaciejącym białym jedynie na Zielonej i kawałek bieżni P4. Reszta sucha i czysta.
Na wiosce zagięcie do wsiowej piekarni. Reszta prosto do domu z małym defektem plecaka.
Finisz w symbolicznych kropelkach i przy zapadającej ciemności.
Po drodze naocznie stwierdziłem dwóch rowerzystów.
Kategoria Praca