limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 19 lipca 2023 | dodano: 19.07.2023

Krzywo dziś mi rozruch poszedł i na kołach jestem dopiero o 6:15.
Rześkie +18. Raczej bez podmuchów. Słonecznie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i nawet żwawo. Na mecie z obsuwa na 4 min.

Na powrocie przyjemnie ciepło, wiaterek, słoneczko.
Trasa przez las zagórski, Reden, Zieloną, czarny szlak przez Łagiszę i Stachowe do Parku Żurawiniec. Chwila przerwy na zakupy we wsiowej piekarni i powrót przez wioskę z odchyłką po drodze na żółty szlak. Do domu podjeżdżam od przeciwnej strony, niż wyjeżdżałem rano.
Z niespodzianek, to przyuważyłem kolejne ogniowo uszkodzone. Po drodze do lasu zagórskiego na chwilę przystanąłem i wykułem przerwane zastępując je spinką. Muszę sprawdzić, czy jeszcze mi jakieś "dziewiątki" zostały :-) Nie bardzo potrafię sobie przypomnieć momenty, w których do takiego defektu by mogło dojść.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!