limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Wtorek, 18 lipca 2023 | dodano: 18.07.2023

W miarę dobry start - 6:04.
Rześkie +19. Nieco podmuchów. Sporo słoneczka. Miejscami jeszcze nie wszystko suche.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie, bez ekscesów. Na mecie z zapasem 3 min.

Powrót w przyjemnym słoneczku, którego pracę nieco schładzał wiaterek. Niezbyt mocny i zdecydowanie chłodnawy.
Trasa przez Mortimer i Reden na Zieloną i dalej przez Preczów do Sarnowa, gdzie drugim zjazdem przetaczam się do Parku Żurawiniec. Stamtąd do Malinowic i polnymi drogami do Strzyżowic. Wykańczam przez Kasztanową.
W domu dłuższe przywitanie z drapieżnikiem, przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Dino. Z zakupami prosto do domu.
Nawet przyjemnie się kręciło.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!