limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Czwartek, 9 marca 2023 | dodano: 09.03.2023

Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 6:05.
Warunki nawet całkiem niezłe. Termometr zeznał +8. Raczej bez znaczących podmuchów. Jezdnie mokre po nocnych opadach.
Trasa jak wczoraj, przez Ksawerę, Mydlice i wykończenie przez Mec. Na finiszu pojawiły się delikatne kropelki.
Na mecie z zapasem 2 min.
Chyba czas dopompować amorka bo już mi co jakiś czas dobija do końca na większych wertepach. W ogóle Błękitnemu czas na serwis w zakresie wymiany napędu. Na oko ma jakieś 13,5k km.

Po deszczowym, w sporej części, dniu powrót jednak na sucho. Wiało, głównie było pochmurno, czasem tu i tam błysnęło słońce.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia.
Tempo nieambitne. Zupełnie mi się nie chciało szarpać z podmuchami.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!