limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPD

Środa, 8 marca 2023 | dodano: 08.03.2023

Dzień zapowiada się wg prognoz na tyle dobry, że nie wołałem drapieżnika do domu. Nasypałem mu tylko karmy do miski i w drogę. Dzięki temu udaje się wytoczyć o 6:03.
Termometr zeznał +3. Wieje dość zauważalnie. Jezdnie prawie suche. Generalnie niezłe warunki.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W centrum Zagórza mam na tyle dobry czas, że jeszcze zaginam przez Mec.
Na mecie z zapasem 2 min.

Na powrocie wietrznie, pochmurno. Finisz w lekkich kropelkach, które niedługo po powrocie zamieniają się w bardziej uczciwy deszcz. Temperatura na plusie ale wiele to uroku nie dodaje warunkom.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce rundka przez Park Żurawiniec (drugim zjazdem od świateł) w drodze do piekarni. Finisz bez zaginania, bo w kropelkach.
Jakiś dziś smętny dzień. Po południu dla odmiany zaczęła mnie lekko dyńka cisnąć. Zupełnie bez ochoty na objazdy i naginanie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!