limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Czwartek, 5 stycznia 2023 | dodano: 05.01.2023

Nie udaje się zbytnio przyspieszyć startu i wytaczam się o 5:59.
Jezdnie mokre. Wieje mocno z południowego zachodu. Nie pada, choć w prognozach stało, że będzie.
Trasę kręcę zwykłą przez Ksawerę i Mydlice. Nie za spiesznie, bo dziś Mamutem, żeby pewnie przejechać przez wszystkie ewentualne przeszkody.
W kropli jadę kawałek od świateł na "86" do fabryki domów w Łagiszy. Potem już tyko spod kół leciało.
Na mecie z obsuwą na 8 min.

Powrót tak całkowicie na sucho to mi nie uszedł, ale nie było tak źle, jak się zanosiło godzinę przed powrotem.
Generalnie pod wiatr. 2x przelotny deszczyk. Tempo słabe a trasa po minimum: Mec, Środula, Stary Będzin, ścieżka małobądzka i od targu po własnych śladach.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!