limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Po pieczywko

Sobota, 10 grudnia 2022 | dodano: 10.12.2022

Do wsiowej piekarni. Tam terenem. Średni to był pomysł. Jeszcze temperatury na plusie i spadły śnieżek zamienił gruntowe drogi w bagno.
Powrót przez Park Żurawiniec w stronę magazynów i dookoła lasu gródkowskiego. Przy podstawówce wbijam na ścieżkę wzdłuż "913" i kręcę do Dino. Tu odbicie w stronę Lewiatana i zjazd do domu.
Tempo mocno spacerowe żeby się nie uflejać. Może jutro będzie lepsze jeżdżenie po białym jak nasypie i zamarznie.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!