limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

Środa, 30 listopada 2022 | dodano: 30.11.2022

Minimalnie udaje mi się poprawić start. Ruszam o 5:48.
Warunki sumarycznie zbliżone do wczorajszych choć w parametrach różne. Na termometrze -1, czyli cieplej. Odczuwalnie jednak jest podobnie jak wczoraj ze względu na stały podmuch mniej więcej z południowego wschodu. Poza tym pochmurno.
Trasa dokładnie jak wczoraj, przez Kasawerę, Mydlice i Mec. Na mecie z zapasem 4 min. i lekko zmarzniętymi końcówkami.

Na powrocie szaro, buro i ponuro. Do tego wiało lekko mniej więcej ze wschodu i miejscami musiałem z tym parciem powietrza walczyć.
Trasa bez naciągania przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na pojezierzu nieco sypnęło białym.


Obsypane okolice pojezierza. Niewyraźne bo z kamery, w ruchu i po zachodzie słońca.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!