limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Objazdem po pieczywko

  • DST 44.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 21.46km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 października 2022 | dodano: 29.10.2022

Na dworze słonecznie, nieco wietrznie ale w miarę przyjemnie. Na tyle przyjemnie, że zdecydowałem się na wdzianko całkiem "na krótko". W locie okazało się, że miejscami nie było zbyt komfortowo, ale dało radę.
Trasa przez Strzyżowice do Sączowa. Z Sączowa do Przeczyc przez Sadowie. Z Przeczyc do Wojkowic Kościelnych przez Podwarpie. Potem bieżnią P4 do Preczowa i finisz przez Sarnów do piekarni. Potem jeszcze na wykończeniu wygięcie od remizy do Dino i Lewiatana oraz przelot przez Ksztanową.
Całkiem dobrze się jechało. Na pojezierzu niemały ruch. Poza też ludzi na rowerkach widziałem.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!