limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 15 września 2022 | dodano: 15.09.2022

Rozruch nienajgorszy ale wytaczam się dopiero o 6:11.
Zadziwiająco ciepło. Pesymista zeznał +17. Optymista prawie +20. Poza tym pochmurno i niewielki ruch powietrza. Nim wystartowałem kilka razy przeleciał deszcz. Jezdnie mokre.
Startuję w przeciwdeszczach ale po około 5km zdjąłem, bo nie padało za to prawie się zagotowałem.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie. Bez ekscesów. Nieszczególnie spiesznie. Na mecie równo o 7:00.

Powrót w upierdliwej kropli. Prawie całą drogę. Przez to uczucie jakby było zimniej choć na finiszu Optymista pokazywał tyle samo co rano.
Trasa krótka. Przez Mec i Środulę ku Staremu Będzinowi i dalej ścieżką małobądzką w stronę targu. Od tego miejsca po własnych śladach.
Tempo marne ale przynajmniej przelot bez ekscesów. Mimo kapania nawet dobrze wodą nie nasiąknąłem.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!