limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 22 sierpnia 2022 | dodano: 22.08.2022

Start słaby - 6:17.
Warunki podeszczowe. Miejscami na jezdniach woda lub jej ślady. Lekki ruch powietrza mniej więcej z zachodu. Całkowite zachmurzenie, siwy, jednolity dywan chmur. Ani grama słoneczka. Do tego czuć wilgoć w powietrzu. Prędzej lub później spadnie. Wg prognoz mam nieduże szanse wrócić na sucho.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie, bez ekscesów.
Na mecie 3 min. po czasie. Postraszyło mnie kilkoma kropelkami w okolicach osiedla Brzozowica.

W ciągu dnia kilka razy padało ale na tyle niedługo i nieintensywnie, że do mojego powrotu zdążyło dosyć przeschnąć. W prognozach jednak stoi, że ma lać więc powrót po minimum.
Przez Mec na Środulę i dalej do Starego Będzina. Ścieżką małobądzką do Nerki i za targiem wracam na swoje ślady.
Sprawnie, bez ekscesów. Dopiero w pobliżu domu, kiedy już wiem, że mnie nie zleje, lekkie wyginanie. Najpierw od Dino do Lewiatana i do piekarni. Wykończenie przez Strzyżowice.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!