DPD
-
DST
40.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
21.05km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 6:05.
Rześko ale jadę we wdzianku "na krótko" i rękawiczkach. Jak już się rozkręciłem, to było ok. Nogi jednak nieco słabiej podawały.
Trasa przez Grodziec do Będzina i dalej przez Ksawerę i Mydlice do centrum Zagórza. Tu mam jeszcze chwilę czasu więc wyginam przez Dworską i Mec.
Na mecie równo o 7:00. Przyjemny dojazd do pracy.
Powrót to głównie spieprzanie przed deszczem. Start z pracy jeszcze przy słoneczku ale już z malowniczymi chmurkami na wschodzie.
Kręcę przez Mortimer do parku Hallera i centrum Dąbrowy Górniczej. Załatwiwszy co miałem załatwić ruszam prosto do domu. Na rondzie w centrum D. G. niespodzianka w związku z remontem torowiska tramwajowego.
Lecę przez Fabrykę w stronę przejazdu przy Konopnickiej i dalej na Zieloną. Zaczyna solidnie wiać a chmurki na wschodzie robią się jeszcze bardziej malownicze. Przykładam się do kręcenia i skracam ile się da.
Z Zielonej kręcę do Łagiszy czarnym szlakiem i dalej wzdłuż torów na Stachowe. Potem obok magazynów do Parku Żurawiniec i piekarni. Szybkie zakupy i cisnę do domu.
Do samych drzwi w lekkich kropelkach, zupełnie niegroźnych. Z tego też powodu decyduję się jeszcze wygiąć od remizy do Dino i stamtąd po własnych śladach już do domu.
Ostatecznie nie lunęło.
Niespodzianki w centrum Dąbrowy Górniczej.
W tle malownicze chmurki, które mnie zmobilizowały do podkręcenia tempa.
Fabryka Pełna Życia. W porze mojego powrotu jeszcze pustawo.
Znowu jakiś małosprytny zostawił hulajnogę gdzie mu akurat wypadło.
Remonty w okolicach dworca w Dąbrowie Górniczej.
Magazyny w Psarach. W nieustannej rozbudowie.
Kategoria Praca