limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 10 sierpnia 2022 | dodano: 10.08.2022

Start o 6:07. Rześko ale decyduję się na jazdę bez lekkiej warstwy długiej.
Trasa dziś spontanicznie kombinowana. Początek zwykły do świateł na "86" i potem dalej jak znaki objazdu pokazują do Łagiszy. Objeżdżam od północy i wschodu elektrownię w stronę Zielonej. Potem przebijam się przez rozgrzebane okolice dworca kolejowego. Widać już zarysy tego, jak będzie to miejsce wyglądało. W Dąbrowie jadę przez park Hallera i na ścieżkę do Mortimeru. Potem już zwykła trasa do mety z małą pętelką żeby nie brakło metrów do pełnego kilometra.
Na mecie z zapasem 6 min. Przyjemny i spokojny dojazd do pracy.










Powrót znów przy podmuchach z północy, w słoneczku i ogólnie przyjemnych warunkach.
Trasa nieco gięta. Ścieżką Blachnickiego w stronę górki środulskiej i dalej w stronę Pogoni. Stamtąd do Czeladzi i Wojkowic. Przez Skrzynówek w stronę Strzyżowic i do domu zjeżdżam od strony przeciwnej niż wyjeżdżałem.
Bez ekscesów po drodze.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!