limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 44.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 21.64km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 sierpnia 2022 | dodano: 09.08.2022

Przeciętny rozruch i start o 6:06.
Rześko. Słonecznie. Bezwietrznie. Przyjemnie tyle, że na górę lekka warstwa długa i rękawiczki.
Trasa przez Grodziec do Będzina i potem standard przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 4 min.

Na powrocie wietrznie ale tak nieprzeszkadzająco. Oprócz tego trochę chmur, trochę słońca. Temperatura przyjazna.
Trasa minimalnie naciągana. Przez Mortimer i Reden w stronę Łęknic. Potem bieżnią P3 na Piekło. Tu chyba niedługo powstanie jakieś centrum karmieniowo-parkingowo-rozrywkowe. Na razie parasole i mobilne punkty żywieniowe ale od tego się zaczyna. Potem ktoś postawi coś stałego i poleci dalej samo.
Z Piekła bieżnią P4 do Preczowa i przez Sarnów do mojej wioski. Tu przez park Żurawiniec pod ośrodek zdrowia i do piekarni. Z piekarnie też nieprostą drogą. Zwykłe zagięcie od remizy do Dino i Lewiatana, a potem jeszcze na Kasztanową i dopiero potem zjazd do domu.
Niespecjalnie spiesznie, przyjemnie, bez ekscesów. Gdyby nie to, że drapieżnik cały dzień w domu siedział, to bym może jeszcze tu i tam zagiął.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!