DPD
-
DST
49.00km
-
Czas
02:32
-
VAVG
19.34km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ekipa przyjechała jeszcze wcześniej, co zmotywowało mnie do takiegoż startu. Ruszam o 5:35.
Cieplej niż wczoraj. Raczej bez znaczących podmuchów. Pochmurno, ale w taki nieponury sposób.
W związku z rezerwą czasu zaginam znacznie dojazd. Kręcę na początek przez Goląszę Dolną do Dąbia i dalej przez Warężyn na bieżnię P4. Bieżnią przetaczam się aż do przejazdu na P3 i z bieżni P3 zjeżdżam na Łęknice. Stamtąd do centrum. Wspinam się pod muzeum i zjeżdżam w stronę Alei Róż. Od stacji paliw na Mortimerze trasa jak wczoraj. Myślałem, że dobiję do 30km ale trochę brakło czasu. Ostatecznie na mecie jestem z zapasem 2 min.
Na powrocie słoneczka nie było. Termicznie tak sobie. Dało radę we wdzianku "na krótko" ale tak ledwo, ledwo. Trochę się powietrze czasem lekko ruszało.
Trasa powrotna nieznacznie naciągana. Przez Mec i Środulę do Będzina. Ścieżką małobądzką w stronę nerki i przez zamkowe na ścieżkę do Grodźca. Stamtąd do Gródkowa i ścieżką do Dino. Tu jeszcze odbijam do wsiowego Lewiatana, a na finiszu do najbliższej piekarni.
Tempo niespieszne. Przejazd bez ekscesów.
Kategoria Praca