limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 20 kwietnia 2022 | dodano: 20.04.2022

Dobrze się spało, co sprawiło, że mi się nieco rozruch obsunął. Ruszam o 6:14.
Pesymista -2. Optymista +1,5. Odczuwalnie koło zera. Przy gruncie zdecydowanie przymrozek - szron na trawie. Jakby lekkie parcie powietrza na niektórych odcinkach, ale może to tylko złudzenie wywołane sprzyjającymi warunkami do rozwijania większych prędkości. Pochmurno.
Trasa dziś przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie, bez ekscesów. Na mecie ze stratą 3 min.

Na powrocie zimno, nieco przeciwnego ruchu powietrza, pochmurno. Niezachęcająco do zaginania. Wracam po własnych śladach.
Na starcie spod pracy zjawia się Prezes. Chwilę gadamy. Potem kręcimy jakiś kilometr wspólnie. Reszta solo w tempie nieambitnym.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!