DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
21.14km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów wylot z opóźnieniem - 6:19.
Warunki zbliżone do wczorajszych. Optymista +2 ale bym powiedział, że bliżej było zera. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Zimnego. Trochę chmur. Słoneczko świeciło dość krótko, potem wzeszło nad chmury i znacznie zbladło.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Niespecjalnie udało się nadgonić. Na mecie obsuwa na 6 min. Przelot bez większych sensacji.
Zaczął się już chyba na dobre czas, kiedy to rano dupa odmarza, a po południu można się zagotować. Powietrze jeszcze zimne ale słoneczko już konkretnie dopala. Bez wrzucenia lżejszych warstw byłoby opornie.
Trasa powrotna nieznacznie gięta. Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez udziwnień. Przelot bez sensacji.
Kategoria Praca