limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 18 marca 2022 | dodano: 18.03.2022

Znów wylot z opóźnieniem - 6:19.
Warunki zbliżone do wczorajszych. Optymista +2 ale bym powiedział, że bliżej było zera. Jakby lekkie parcie powietrza ze wschodu. Zimnego. Trochę chmur. Słoneczko świeciło dość krótko, potem wzeszło nad chmury i znacznie zbladło.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Niespecjalnie udało się nadgonić. Na mecie obsuwa na 6 min. Przelot bez większych sensacji.


Zaczął się już chyba na dobre czas, kiedy to rano dupa odmarza, a po południu można się zagotować. Powietrze jeszcze zimne ale słoneczko już konkretnie dopala. Bez wrzucenia lżejszych warstw byłoby opornie.
Trasa powrotna nieznacznie gięta. Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez udziwnień. Przelot bez sensacji.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!