limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 17 marca 2022 | dodano: 17.03.2022

Rozruch i start dziś jeszcze bardziej obsunięte. Wytaczam się o 6:19.
Warunki znów się zmieniły. Pesymista 0. Optymista +3. Odczuwalnie bliżej Pesymisty. Jest jakby parcie powietrza ze wschodu. Zimnego. Jest też słoneczko.
Trasa przez Będzin w wersji małobądzkiej. Starałem się nadganiać ale niższa temperatura i opór powietrza nieco utrudniały. Ostatecznie na mecie jestem ze stratą 5 min. Ale przynajmniej obyło się bez ekscesów.


Na powrocie pochmurno, wietrznie, raczej chłodno. Zupełnie nie chciało mi się naciągać powrotu. Trasa w miarę krótka i częściowo po własnych śladach. Centrum Zagórza, Makro, Mydlice, Koszelew, Ksawera (tu chwila stania na przejeździe kolejowym), targ w Będzinie i stąd już po własnych śladach. Na światłach w Gródkowie jakiś zawał ale rowerkiem objeżdżam go bokiem skracając sobie stanie.
Niespecjalnie spiesznie i spokojnie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!